Polska Izba Turystyki i Narodowy Fundusz Zdrowia – instytucje z całą pewnością poważne i bezstronne, zalecają wszystkim wyjeżdżającym za granicę wykupienie polisy turystycznej. Można więc podejrzewać istnienie jakichś powodów tego, że ubezpieczenia otrzymują społecznie istotną rekomendację. Sprawdziliśmy o co chodzi i okazuje się, że troska państwowych urzędników wcale nie jest przesadzona.

ubezpieczenie wyjazdu za granicę

Polisa chroniąca w zagranicznej podróży przyjmuje nazwę ubezpieczenia kosztów leczenia. Jest w tym dużo racji, bo głównie chodzi o znalezienie kogoś, kto zapłaci za powstałe w obcym kraju koszty związane z udzieleniem niezbędnej pomocy medycznej – w przypadkach prostych, profilaktycznych, ale też w razie skomplikowanych zabiegów i operacji ratujących życie. Najkrócej mówiąc w razie nagłej choroby lub wypadku. Polisa powinna dawać gwarancję szybkiego zorganizowania pomocy, w każdym miejscu na świecie – po jednym telefonie do polskojęzycznego rozmówcy. Potem polisa powinna opłacić koszty pracy wysokiej klasy lekarzy i dostępu do nowoczesnej aparatury szpitalnej, a te są bardzo wysokie. Bywają tak duże, że konieczność rozliczenia ich z własnej kieszeni może doprowadzić rodzinę do bankructwa.


Szczególnie w okresie letnich wakacji i zimowych ferii media informują o możliwości zaopatrzenia się w bezpłatną Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) wydawaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Propozycję tę wprowadzono po przyjęciu Polski do Wspólnoty Europejskiej i funkcjonującego w niej państwowego systemu rozliczania kosztów medycznych w ramach unijnych porozumień NFZ z innymi krajami. Dziennikarzom telewizyjnym i redaktorom prasowym najwyraźniej jednak brakuje czasu albo zapału, by przyjrzeć się bliżej zawartości „koszyka świadczeń” refundowanych przez NFZ. Może nie świeci on pustką, ale też nie jest wypchany po brzeg. Dalej dokładnie omawiamy 12 rodzajów pomocy świadczonej przez ubezpieczycieli i tylko 5 spośród nich jest realizowanych przez NFZ. Najważniejsze ograniczenia ochrony wynikającej z państwowej karty EKUZ, w porównaniu z polisą ubezpieczeniową, polegają na:


  • NFZ nie ma całodobowego centrum alarmowego przyjmującego telefoniczne wezwania pomocy,
  • NFZ nie refunduje rachunków z prywatnych gabinetów lekarskich i placówek medycznych. Zwracane są tylko wydatki na usługi wykonane w ramach państwowego systemu ochrony zdrowia. W małych miejscowościach, w których najczęściej znajdują się kurorty wypoczynkowe, zazwyczaj są wyłącznie prywatni lekarze i kliniki. Uzyskując pomoc tą drogą tracimy prawo do zwrotu wydanych pieniędzy,
  • NFZ nie refunduje tej części kosztów leczenia, która w danym kraju stanowi prawnie ustalony udział pacjenta w kosztach swojego leczenia. W większości państw europejskich publiczna służba zdrowia nie jest całkowicie bezpłatna i obowiązuje w nich zasada współpłatności – dochodzącej często do 30%. Każdemu zainteresowanemu szczegółami kosztów własnych przekażemy tabelę wysokości opłat obciążających pacjenta leczonego w danym kraju,
  • NFZ nie zwraca poniesionych wydatków na leki przepisane przez lekarza,
  • NFZ nie pokrywa kosztów przewozu karetką, powrotnego transportu chorego do Polski oraz przewiezienia zwłok – w przypadku konieczności zorganizowania przewozu lotniczego z opieką pielęgniarską trzeba liczyć się z kosztem dochodzącym do 100 tysięcy złotych. Również akcja poszukiwawcza, szczególnie w zakresie ratownictwa górskiego, jest w wielu krajach wykluczona z publicznego systemu świadczeń.

Dodatkowym kryterium przy wyborze polisy turystycznej może być rozpoznawalność firmy ubezpieczeniowej na świecie. Zaufanie szefów placówki medycznej do gwarancji finansowych znanej marki jest z pewnością większe, niż do zapewnień nieznanego szerzej ubezpieczyciela. Ponieważ liczymy na bezgotówkowe udzielenie nam pomocy, to międzynarodowa renoma i wiarygodność zakładu ubezpieczeń zdecydowanie działa na naszą korzyść.

rodzje pomocy w podróży

Poniżej opisujemy świadczenia ubezpieczeniowe, które naszym zdaniem muszą znaleźć się w dobrej polisie. Każdy ubezpieczyciel proponuje własny, niepowtarzalny zestaw usług składających się na podróżny Assistance. Oferty różnią się ponadto limitami kwotowymi dla poszczególnych świadczeń oraz dopuszczalną liczbą zdarzeń danego rodzaju objętych gwarancją udzielenia pomocy. Wyjazd planuje się raczej długo, więc polisie też należy się chwila, bo zabierasz ją przecież ze sobą.

1.

Całodobowa infolinia telefoniczna przyjmująca zgłoszenia

Telefoniczna infolinia, to inaczej centrum alarmowe z konsultantami, z którymi porozumiemy się w swoim języku bez względu na dzielącą nas od Polski odległość. Centrum alarmowe jest dostępne w systemie 24/7/365 (24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku) z uwagi chociażby na różne strefy czasowe sprawiające, że kiedy w jednym miejscu globu jakieś społeczeństwo budzi poranek, w tym samym czasie dla mieszkańców innej półkuli może być środek nocy. Numer telefonu kontaktowego, niezbędny do wezwania pomocy, jest zapisany na polisie.


Ubezpieczony powinien pamiętać o jednej, niezwykle ważnej zasadzie: za granicą nie wolno podejmować żadnych decyzji prowadzących do powstania kosztów bez wcześniejszego porozumienia się z konsultantem infolinii. Dlatego gotowość do odebrania telefonu jest całodobowa, aby o każdej porze dnia i nocy można było uzgodnić planowane działanie. Pomijając tę drogę akceptacji i działając na własną rękę narażamy się na zakwestionowanie zasadności poniesionego wydatku i w efekcie odmowę jego pokrycia.

2.

Telefoniczna konsultacja z lekarzem i pierwsza diagnoza

Po rozmowie telefonicznej z dyżurującym lekarzem może okazać się, że do poprawy stanu zdrowia wystarczy zakup leku dostępnego bez recepty. W sytuacji odwrotnej usłyszymy, że pierwsze objawy wskazują na pilną potrzebę udzielenia nam specjalistycznej pomocy.

3.

Zorganizowanie wizyty u lekarza ogólnego i specjalisty

Wraz z polisą otrzymujemy dostęp zarówno do państwowych i prywatnych placówek medycznych. To dobra wiadomość w przypadku, gdy potrzeba skorzystać nie z najtańszej opcji, ale z najbliższej. Statystyka podpowiada, że do lekarza udajemy się najczęściej z następujących powodów:

  • zatruć pokarmowych z objawami bólu brzucha, wymiotami, biegunką,
  • oparzeń słonecznych z powodu nadmiernego opalania się,
  • utraty przytomności za przyczyną upału, nadmiernego wysiłku (pływania)
  • drobnych zranień powstałych na plaży i w wodzie.
4.

Leczenie objawów chorób przewlekłych

Na choroby przewlekłe skarży się większość osób. Najczęstsze są alergie świadczące o nietolerancji organizmu na niektóre składniki pożywienia. Naturalna odmienność regionalnej kuchni odwiedzanego zakątka świata od polskiej gastronomii stwarza w tym względzie dodatkowe ryzyko. Innymi przykładami schorzeń leczonych w sposób ciągły i nawracających są: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, padaczka.


Każda osoba przyjmująca stale leki ma w pamięci zalecenia lekarza i wie, na co musi uważać. Przy braku rozszerzenia ochrony, w razie wystąpienia objawów choroby przewlekłej, wszelkie finansowe następstwa trzeba będzie pokryć we własnym zakresie, dokładnie tak samo, jak musi to zrobić nieubezpieczona osoba.

5.

Zwrot poniesionych wydatków na leki

Ubezpieczenie w całości zwraca pieniądze wydane w aptece na leki przepisane na receptę, materiały opatrunkowe i wszelkie niezbędne środki pomocowe (np. temblak, gorset stabilizujący, kule).

6.

Pomoc w odtworzeniu utraconych dokumentów

Zagubienie dokumentów może przytrafić się każdemu, a brak dowodu osobistego czy paszportu może być powodem zatrzymania nas na lotnisku lub uniemożliwienia przekroczenia granicy. Szybkie zaangażowanie w naszą sprawę placówki dyplomatycznej może zażegnać kłopoty i uratować plan wyjazdu.

7.

Zakup niezbędnych przedmiotów osobistych po utracie bagażu

Większość towarzystw umożliwia ubezpieczenie bagażu od zniszczenia, zaginięcia i kradzieży. Bez szczoteczki i pasty do zębów, szamponu, przedmiotów do golenia, bielizny i kilku innych niezbędnych rzeczy trudno sobie wyobrazić normalne funkcjonowanie. Z polisą wymuszone sytuacją zakupy zrobimy ze 100-procentową zniżką.

  • - Jak było w Egipcie?
  • - Nie uwierzysz, okradli mnie!
  • - Jak to się stało?
  • - A wiesz, kupowałam bilet na autobus, odłożyłam plecak i wtedy ktoś go musiał zabrać.

Rabunek jest związany z bezpośrednim użyciem lub groźbą użycia przemocy fizycznej. Kradzież polega na pokonaniu zabezpieczeń chroniących cenne przedmioty. Co zatem przytrafiło się bohaterce scenki – zastała obrabowana czy okradziona? Z dwojga tych przypadków mamy coś trzeciego, bo przytrafiło się zagapienie, zawiodła zwykła czujność. Tego nie obejmuje rabunek ani kradzież – tym razem odszkodowania nie będzie. Rozszerzenie ochrony o gapowatą kradzież jest niemożliwe, bo zawsze znajdą się nieuczciwi ludzie, którzy zgłoszą nieistniejącą kradzież. Przecież sprawca może być niezauważony, to się go wymyśli. Dlatego dla uruchomienia polisy potrzebne są pozostawione ślady niecnego działania sprawcy. Rany odniesione w szarpaninie i uszkodzenie zamka bagażnika samochodu będą odpowiednie. Zapach perfum niezauważonego sprawcy jest niewystarczającym dowodem. Przy jakiejkolwiek umowie pozostawienie czegoś bez opieki, to wzięcie odpowiedzialności na siebie – podobnie jak za zgubienie.

8.

Prowadzenie akcji poszukiwawczej i ratowniczej

Dodatkową ochroną powinni zainteresować się nurkowie, grotołazi, alpiniści, czyli osoby uprawiające sporty zwiększonego ryzyka lub realizujące się przez ekstremalne hobby. Dotarcie z pomocą do trudno dostępnych miejsc też ekstremalnie kosztuje:

akcja ekipy poszukiwawczej 10 000 zł za dzień   (2 500 €)
akcja ratownicza z udziałem śmigłowca 20 000 zł za dzień   (5 000 €)
9.

Przewóz medyczny z miejsca wypadku do szpitala

Potrzeba ratowania życia jest oczywista i nikt szukający ratunku dla siebie lub kogoś innego nie myśli o pieniądzach. Ale ta pomoc kosztuje:

transport karetką 1 000 – 2 000 zł   (250 – 450 €)
transport śmigłowcem 4 000 – 12 000 zł   (1 000 – 3 000 €)

W niektórych krajach, np. Słowacji, Austrii, Francji państwową regulacją wprowadzono, że taki koszt pokrywa samodzielnie poszkodowany. Górskie trasy zjazdowe zapraszają… :)

10.

Opłacenie kosztu pobytu w szpitalu i operacji

Szpitale za swoje usługi wystawiają bardzo słone rachunki, lecz zanim posądzimy je o brak sumienia przyjrzyjmy się, z czego tak naprawdę składa się ich usługa: z łóżka z noclegiem, całodziennego wyżywienia, badań diagnostycznych, dostępu do specjalistycznej aparatury medycznej, podania leków i zaopatrzenia w środki opatrunkowe, wykonania zabiegów i operacji – często przez zespół kilku, a nawet kilkunastu lekarzy, całodobowej opieki pielęgniarskiej i dziękując za wypis uwzględniamy honorarium wszystkich zaangażowanych osób. Kompleksowa usługa, dlatego jest kosztowna.


Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile kosztuje taka kompletna i specjalistyczna pomoc wyceniona według zachodnioeuropejskich standardów. Dlatego przedstawiamy średnie koszty świadczeń medycznych realizowanych w krajach Unii Europejskiej – przyjęliśmy przelicznik 1 EUR = 4 PLN:


Wizyta w gabinecie lekarskim:

wizyta lekarska 400 zł   (100 €)
wizyta lekarska kontrolna 200 zł   (50 €)
doba pobytu w szpitalu / hospitalizacja 2 000 – 8 000 zł   (500 – 2 000 €)

Zabiegi i operacje w szpitalu:

złamanie ręki / nogi 24 000 zł   (6 000 €)
założenie gipsu na rękę / nogę 1 600 zł   (400 €)
złamanie obojczyka 22 000 zł   (5 500 €)
stabilizacja stawu po zerwaniu więzadeł 1 600 zł   (800 €)
rekonstrukcja więzadeł 20 000 zł   (5 000 €)
usunięcie wyrostka robaczkowego 10 000 zł   (2 500 €)
usunięcie pęcherzyka żółciowego 16 000 zł   (4 000 €)

Dzienny koszt hospitalizacji zależy od liczby przeprowadzonych badań diagnostycznych i rodzaju zaleconych leków. Ubezpieczyciel rozlicza koszty hospitalizacji bezpośrednio ze szpitalem, dlatego od pacjenta nie wymaga się posiadania i angażowania własnych pieniędzy. Ale ponieważ leczenie jest bardzo drogie, to kiedy tylko stan zdrowia chorego na to pozwoli, organizowany jest jego transport do Polski, gdzie leczenie jest kontynuowane już nie za pieniądze ubezpieczyciela, lecz opłacane jest z kasy publicznej, na którą się wszyscy składamy.


W przypadku USA należy przyjąć, że doba pobytu w szpitalu będzie kosztować w okolicy: 20 000 – 25 000 zł (8 000 USD), a każdy zabieg operacyjny wyceniony zostanie na ok. 50 000 zł (15 000 USD).

11.

Zorganizowanie medycznego powrotu chorego do Polski

Koszty powrotu chorego do kraju zależą od odległości do przebycia i konieczności zapewnienia asysty opiekuna medycznego:

powrót drogowy ambulansem 8 000 – 20 000 zł   (2 000 – 5 000 €)
powrót lotniczy 20 000 – 80 000 zł   (5 000 – 20 000 €)

Zalecony środek transportu jest dostosowany do stanu zdrowia, a te wymogi mogą wynikać z konieczności zachowania pozycji poziomej – nieodłączne będą nosze, podawania płynów z pomocą kroplówki albo stałego doglądania stanu zdrowia przez pielęgniarza lub lekarza.

12.

Transport ciała zmarłego do kraju

Tylko wykupując polisę ubezpieczeniową można uwolnić się od konieczności pokrycia z własnych środków kosztu przewozu zmarłego z zagranicy do Polski. Przeciętnie poniesiony wydatek mieści się w granicach:

transport zwłok do miejsca pochówku w Polsce 40 000 – 80 000 zł   (10 000 – 20 000 €)

Końcowa suma do uregulowania zależy od wybranego środka transportu – lądowego lub lotniczego w przypadku odległości liczonych w tysiącach kilometrów, cen paliwa i wysokości opłat lotniskowych.

przykłady kosztów leczenia

Odwołajmy się teraz do konkretnych przykładowych sytuacji, abyśmy wiedzieli jakich kosztów możemy spodziewać się w rezultacie udzielenia nam pomocy medycznej w jakimś europejskim kraju. Załóżmy, że wypadek ma miejsce na stoku narciarskim, przy czym rodzaj urazu wybraliśmy uniwersalny – taki może zdarzyć się wszędzie i przyjmijmy dla wyliczeń wartość 1 EUR = 4 PLN.

Przykład 1

Przewrócenie na stoku skończyło się złamaniem palca nogi

Przewóz karetką narciarza ze stoku (200 EUR) + pobyt w szpitalu w ramach hospitalizacji jednego dnia z prześwietleniem i założeniem gipsu (1 000 EUR) + 2 lekarskie wizyty kontrolne (60 EUR) + leki przeciwbólowe
(20 EUR).


Rachunek wyniesie łącznie: 1 280 euro, czyli 5 120 złotych.

Przykład 2

Przewrócenie na stoku skończyło się poważnym złamaniem nogi

Przewóz helikopterem narciarza ze stoku (1 000 EUR) + operacja (6 000 EUR) + 2 dni pobytu w szpitalu (1 200 EUR) + specjalistyczny transport samochodem do kraju (3 000 EUR).


Rachunek wyniesie łącznie: 11 200 euro, czyli 44 800 złotych.


***

Wielkość ryzyka i skalę obciążeń finansowych związanych z udzieleniem pomocy poszkodowanym narciarzom świetnie pokazuje przykład Austrii – jak wiadomo kraju słynącego z doskonałych tras zjazdowych. Liczba turystów i przytrafiających się im nieszczęść (ok. 150 tys. każdego roku – zasadniczo złamań) skłoniła władze do wprowadzenia tzw. podatku od gipsu. Trudno w to uwierzyć, ale jest taki podatek. Hotele i pensjonaty mają obowiązek zwiększyć opłatę za wynajem pokoju o ustaloną kwotę i tym sposobem osoby statystycznie bardziej zagrożone urazami tworzą swoimi pieniędzmi rodzaj funduszu celowego, tym samym szlachetnie zwalniając resztę społeczeństwa z finansowania zakupu ton gipsu potrzebnego tylko grupie zapaleńców.

odpowiedzialność cywilna

Od nie wiadomo kiedy, a więc można przyjąć, że od zawsze obowiązuje zasada, iż każdy odpowiada za skutki własnego działania wyrządzającego komuś krzywdę. W czasie wakacyjnego lub urlopowego odpoczynku zawsze może przytrafić się chwila nieuwagi kosztująca tyle, ile ktoś będzie żądał potem od nas odszkodowania. Obowiązek odszkodowawczy może dotyczyć przykładowo zwrócenia kosztów zakupu nowego sprzętu narciarskiego w miejsce zniszczonego, opłacenia honorarium lekarza i sesji rehabilitacyjnych składających się na proces leczenia czy wyrównania utraconych zarobków będących efektem przebywania na zwolnieniu lekarskim, a więc nieobecności w pracy.


W społeczeństwach wielu krajów świadomość w zakresie ochrony prawnej wszelkich osobistych wartości jest znacząco wyższa niż w Polsce. Z tego powodu lepiej zrezygnować z założenia, że szczere przeprosiny skłonią kogoś do odstąpienia od słusznych roszczeń. Jeszcze innym argumentem za ubezpieczeniem jest zasada, że przebywając za granicą obszar ponoszonej odpowiedzialności cywilnej jest taki, jak stanowią to przepisy odwiedzanego kraju. Przypuszczamy, że przed wyjazdem turyści odwiedzający na przykład Egipt nie zapoznają się z porządkiem prawnym tego kraju studiując odpowiedni kodeks napisany arabskim językiem. Prościej jest ubezpieczyć się, resztę zostawiając prawnikom i tłumaczom.


Pamiętać też trzeba o tym, że ochronie ubezpieczeniowej podlega tylko konkretna osoba – wymieniona w polisie z imienia i nazwiska. W ubezpieczeniu turystycznym mamy odzwierciedlenie prawnie rozumianej odpowiedzialności osobistej. Konsekwencją tego przestaje obowiązywać ogólna reguła mówiąca o tym, że za szkody spowodowane przez dziecko odpowiada jego rodzic. Ubezpieczenie rodzica nie obejmuje odpowiedzialności cywilnej za następstwa postępowania dziecka. Naturalnie rodzic, jako ustawowy opiekun, odpowiada za czyny swojej pociechy, jednak tym razem kwestia rozliczeń finansowych będzie poza obszarem działania polisy. Dziecko powinno mieć wykupione dla siebie ubezpieczenie – zapłaconą za siebie składkę i dopiero wtedy skutki szkody będą zmartwieniem wybranego zakładu ubezpieczeń.

wysokość składki za polisę

Ubezpieczenia podróżne są najtańszymi istniejącymi polisami. Składka za koszty leczenia (KL) jest liczona od osoby za każdy wskazany dzień wyjazdu. Cena gwarancji pokrycia kosztów leczenia za granicą wynosi ok. 3 złote. Z tego wynika, że tygodniowa ochrona będzie kosztowała 21 złotych (7 dni x 3 zł). Jakby nie patrzeć i z czym nie porównywać to raczej niewiele.


Składka za odpowiedzialność cywilną w życiu prywatnym (OC) także jest liczona za dzień i za każdą osobę. Jej wysokość to około 50 groszy – za ochronę z limitem 100 tysięcy złotych. Wobec tego koszt ochrony tygodniowego wyjazdu wynosi jakieś 3 zł i 50 groszy za osobę. A przecież można jeszcze taniej obniżając limit, na przykład do 20 tysięcy złotych, co będzie oznaczało wydanie około 2 złotych na ochronę.


Gdyby się zdarzyło tak, że po podsumowaniu składki za całą rodzinę (KL+OC), w przypadku długiej podróży, koszt ochrony przerastał bieżące możliwości, to mamy jeszcze jedną podpowiedź... W przypadku, gdy plan wyjazdu przewiduje osobne dni na zwiedzanie i na aktywny odpoczynek, połączony przykładowo z jakimś sportem, to ostatecznie można objąć ubezpieczeniem tylko dni zwiększonego ryzyka odniesienia kontuzji i wypadku. Tym sposobem składka jest niższa, a my nie rezygnujemy zupełnie z ochrony.


Koniec zakładki podróżnej Dziękujemy.